Trzeba sobie uświadomić, że warstwą rogowaciejącego naskórka pokryte jest całe nasze ciało. Skóra bezustannie się złuszcza i odbudowuje. W niektórych miejscach ze względu na ich funkcje jest grubsza niż gdzie indziej. Do takich miejsc należą stopy dźwigające ciężar ciała, gdzie skóra stanowi swego rodzaju warstwę ochronną.
Lista dostępnych kosmetyków i akcesoriów do samodzielnej pielęgnacji stóp i mechanicznego złuszczania naskórka stale się poszerza. Niestety, wiele z nich bardziej stopom szkodzi, niż pomaga. Zwłaszcza gdy są stosowane nieumiejętnie i zbyt często, gdyż obniża to wartość naturalnej ochrony. Zatem niewłaściwa pielęgnacja stóp może doprowadzić do powstania zmian patologicznych, których leczenie będzie bolesne, długotrwałe i rzecz jasna dość kosztowne.
Po pierwsze, używanie pumeksu czy tarki stymuluje ścierany naskórek do jeszcze szybszego tworzenia nowych komórek.
W efekcie skóra usunięta za pomocą pumeksu będzie się bardzo szybko odnawiać i jeszcze szybciej twardnieć. Przyczynia się do tego stanu wzmożona liczba gruczołów potowych i brak tych łojowych. Można też przypadkowo naruszyć modzele lub odciski, co z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do powikłań. Po drugie, pumeks i tarka łatwo stają się siedliskiem bakterii i grzybów, trzeba by je więc należycie czyścić.
Jak więc właściwie pielęgnować naskórek na piętach mający tendencję do rogowacenia? Zmagając się z tym problemem, najlepiej skorzystać z pomocy podologa. Ma on zarówno odpowiednie narzędzia, jak i wiedzę dotyczącą o wiele lepszych – bo mniej inwazyjnych – sposobów na pozbycie się zalegającego naskórka. Będzie też mógł odpowiednio dobrać preparaty lecznicze o odpowiednim składzie oraz wskazać częstotliwość, z jaką należy je stosować.